Szczegóły

Utworzono: piątek, 15, czerwiec 2018

autor tekstu

R. Szymański

Nawiązując do artykułu w Dzienniku Nowogardzkim z dnia 23.05.2018 r. pt. „Na Zamkowej dalej Sahara” i problemu nawodnienia działek w części ROD im. „Juliusza Słowackiego” zlokalizowanego przy ul. Zamkowej nasuwa się uwaga dotycząca sposobu myślenia niektórych użytkowników działek, którzy uważają, że są wyłącznie dzierżawcami działek a nie ich właścicielami i cała infrastruktura nie należy do nich. Nie ma chyba nic bardziej mylącego jak taki sposób rozumowania.

Jako stowarzyszenie ogrodowe jesteśmy właścicielami infrastruktury i do nas należy odpowiednie jej utrzymywanie w sprawności. Wszelki remonty lub inwestycje finansowane są ze środków gromadzonych na Funduszu Rozwoju a ten fundusz powstaje z dotacji z odpisów z nadwyżek pozostających z opłat, podwyższonej opłaty ogrodowej przy zmianie użytkownika oraz głównie z partycypacji w kosztach zadań remontowych ponoszonych przez działkowca.

Ponieważ nadwyżki z bieżącej działalności najczęściej są znikome, dochody z opłat podwyższonych przy przyjmowaniu nowego działkowca też niewielkie przy małym obrocie działkami, dotacje raczej skąpe, pozostaje więc właściwie udział działkowca w finansowaniu zadań jako główne źródło. I na to nie ma innego rozwiązania. Decyzję w takich sprawach podejmuje wyłącznie walne zebranie członków ogrodu w oparciu o wniosek zarządu ROD. Przyjęte zaś uchwały obowiązują wszystkich. Nie zebranie określonych pieniędzy uniemożliwi realizację zadania. Ogród musi mieć pewne rezerwy finansowe na nieprzewidziane sytuacje a to wymaga stałego, systematycznego gromadzenia pieniędzy na Funduszu Rozwoju, by nie stanąć w takiej sytuacji jaką opisuje Dziennik Nowogardzki. Koszty remontów zgodnie z ustawą o ROD ma obowiązek ponosić każdy użytkownik działki.

W opłacie ogrodowej, uchwalanej co roku przez walne zebranie nie ma pieniędzy na remonty. Opłata ta zawiera wszystkie składniki, niezbędne do bieżącego funkcjonowania ogrodu.

Remonty, ponieważ są zadaniami cyklicznymi są prowadzone głównie ze środków działkowców a wspomagane na przykład przez dotacje Urzędu Miasta lub jednostki nadrzędnej.

Pomocą w trudnych sytuacjach może być Fundusz Samopomocowy gromadzony w Krajowej Radzie. W oparciu o zaciągniętą niskooprocentowaną pożyczę łatwiej jest zrealizować zadania a spłacać pożyczkę ratami w terminie późniejszym. Wówczas dolegliwość wynikająca z sięgania do kieszeni działkowca jest łagodniejsza ale wymaga to także wcześniejszego podjęcia stosownej decyzji przez walne zebranie członków ogrodu. Wydaje się, że polityka każdego zarządu ogrodu musi iść w kierunku przewidywania przyszłych wydatków i stopniowego gromadzenia środków, by w razie potrzeby można  było uruchomić finansowanie bez nagłych nadmiernych obciążeń finansowych zwłaszcza w przypadku niesprzyjającej aury.

Jednak wymaga to pełnego zrozumienia, przekonania oraz podejmowania odpowiednich decyzji w określonym czasie.

Właścicielem infrastruktury ogrodowej jest stowarzyszenie ogrodowe i każdy ogród jako jego jednostka organizacyjna. O tym należy pamiętać.

Inspektor ds. inwestycji

Robert Szymański