Polecamy:

Prasa Działkowa

 

ZIELEŃ – 21 WIEKU KIERUNEK ŚWIATOWY

Już obecnie świat dostrzega zagrożenie nowoczesnego postępu cywilizacyjnego i przewiduje jak ratować planetę i człowieka zarządzającego postępem i bezpieczeństwem. Dla ratowania potrzebne są bardzo duże środki finansowe i nowoczesne myślenie. Więcej

 

Spis treści

Pan Sławomir NOWAK MINISTER Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej

List otwarty
Wypada na samym początku zadać Panu pytanie, dlaczego w Polsce, jedynym kraju w Unii Europejskiej władza ustawodawcza i wykonawcza dąży do likwidacji ruchu ogrodnictwa działkowego? To nie jest pytanie pozbawione sensu, bowiem takie działania przeciw działkowcom, ogrodom działkowym i Polskiemu Związkowi Działkowców prowadzone są już od 1990 r., kiedy 17 posłów złożyło projekt zakładający likwidację ogrodów w ciągu pół roku i jeszcze zobowiązanie działkowców do posprzątania po sobie. Za działkowcami opowiedziały się wówczas najwyższe autorytety moralne naszego Państwa i projekt został wycofany. Sama idea przejęcia jak najtaniej i jak najszybciej gruntów ogrodów działkowych i przepędzenia z nich działkowców i PZD jest nadal aktualna.
Wszystkim genialnym projektom nowych ustaw zgłaszanych do Sejmu przyświecały te same cele:

- po pierwsze rozbić organizację działkowców - Polski Związek Działkowców, pozbawić ją uprawnień, aby działkowcy nie mogli mówić własnym głosem o własnych sprawach,
- po drugie znieść wszystkie uprawnienia przysługujące działkowcom, w tym prawa do gruntu oraz prawa własności do majątku na działce,
- i wreszcie po trzecie - uprawianie działek, tych co jeszcze zostaną, sprowadzić do czasowej i odpłatnej dzierżawy.

Pożądanym skutkiem tych trzech kierunków będzie oczywiście całkowite zniesienie zasad likwidacji ogrodu. Nareszcie nie trzeba będzie za nic płacić działkowcom i likwidować ogród kiedy się chce i na każdy cel.
A działkowcy? Koniec dzierżawy i do widzenia!. Acha, jeszcze posprzątać po sobie! Przez 22 lata nic się nie zmieniło, nawet słynne projekty uwłaszczeniowe kończyłyby się dla działkowców ograniczoną w czasie i odpłatną dzierżawą.
Dzisiaj, wbrew Wielokrotnym zapewnieniom polityków, ale także Ministerstwa Infrastruktury, którego zadania w zakresie ogrodów działkowych przejęło Ministerstwo pod Pana kierownictwem, prowadzi się intensywne prace nad nową ustawą o ogrodnictwie działkowym, której założenia dokładnie wpisują się w dotychczasowe projekty.

Panie Ministrze
Nie bez powodu przytoczyliśmy zapewnienia Pana poprzednika, bowiem w chwili obecnej służby Pana Ministerstwa w sposób czynny uczestniczą w procesie tworzenia nowej ustawy o ogrodnictwie działkowym. Pańscy urzędnicy toczą debaty na ten temat z posłami, stowarzyszeniami, tylko nic z Polskim Związkiem Działkowców, bo to nie pasuje do koncepcji. Przecież nie będzie się konsultować projektu ustawy z organizacją, gdy zakłada się jej całkowite pozbawienie dotychczasowych uprawnień w sprawach rodzinnych ogrodów działkowych.
To nieważne, że ta organizacja reprezentuje jeden milion polskich rodzin. Nieważne, że 620 tysięcy działkowców podpisało się na listach w obronie ustawy o ROD. Nieważne, że setki tysięcy działkowców podpisuje się pod stanowiskami i apelami kierowanymi do najwyższych organów w Państwie, aby zostawić wreszcie w spokoju ustawę, rodzinne ogrody działkowe i Polski Związek Działkowców. Ważne jest tylko to. ile można zarobić na tym interesie.
Ważne jest to, że te niby stowarzyszenia dążą jedynie do likwidacji PZD, choćby po trupach chcą wywalczyć legalizację swoich samowoli budowlanych, za które zostali wyrzuceni ze społeczności działkowej. Tacy właśnie „obrońcy demokracji" pasują do koncepcji, choć wiadomo przecież, że zostaną potraktowani tak samo, jak wszyscy uczciwi działkowcy. Dzisiaj jednak stanowią dla urzędników Pana Ministerstwa „czynnik społeczny opiniujący założenia do projektu". Można rzec, że ani Mrożek, ani Kafka by lego nie wymyślili.
Panie Ministrze
Działkowcy doskonale zdają sobie sprawę z tego, że tak naprawdę liczy się tylko „kasa", jaką można zarobić na ogrodach. I nie chodzi tu o żadne reformy pod szczytnymi hasłami „demokracji i pluralizmu". To tylko fasada dla maluczkich, aby wielcy stali się jeszcze bogatsi. Trafnie określił to plakat wydany z okazji I Kongresu PZD, ze spychaczem demolującym ogród i napisem „grunt to interes!".

O nas

Okręgowy Zarząd Polskiego Związku Działkowców w Szczecinie.

 

Licznik wejść

Dzisiaj 48

Wczoraj 223

W tygodniu 271

W miesiącu 5857

Wszystkich 496888

Kubik-Rubik Joomla! Extensions