Polecamy:

Prasa Działkowa

 

ZIELEŃ – 21 WIEKU KIERUNEK ŚWIATOWY

Już obecnie świat dostrzega zagrożenie nowoczesnego postępu cywilizacyjnego i przewiduje jak ratować planetę i człowieka zarządzającego postępem i bezpieczeństwem. Dla ratowania potrzebne są bardzo duże środki finansowe i nowoczesne myślenie. Więcej

 

Słowa tego porzekadła można by odnieść dokładnie do niektórych naszych działkowców, którzy nie zawsze doceniają dobra, jakim jest działka w rodzinnym ogrodzie działkowym w naszym Kraju.

Nasze rodzinne ogrody działkowe spełniają wielorakie funkcje, od czysto socjalnych aż po funkcje wychowawcze. Podobnie jest na zachodzie Europy.

Uczestnicząc w delegacji polskich działkowców na kongresie w Utrechcie, poczyniłem pewne spostrzeżenia i po rozmowie z działkowcami holenderskimi mogę potwierdzić jedno, że nasi działkowcy posiadają o wiele, wiele lepsze warunki do korzystania z działki niż koledzy działkowcy w Holandii.

Wynika to przede wszystkim z przeznaczania terenów pod ogrody działkowe, w wyjątkowo trudnych warunkach do uprawy, a nawet trudnych do posadowienia altan. Z tego też względu bywają ogrody posadowione na terenie bagiennym, podmokłym, a mimo to są użytkowane w dość trudnych warunkach.

W ogrodach holenderskich bardzo rygorystycznie przestrzegane są przepisy w zakresie wielkości altan, które są znormalizowane o normatywie mniejszym jak w Polsce.

Obowiązuje zakaz nocowania w altanie, nie mówiąc już o dłuższym przebywaniu. Na działkach dość intensywnie lansuje się różnorodność upraw. Na terenie ogrodu obowiązuje zakaz wjazdu środkami lokomocji, z wyjątkiem roweru, a to ze względu na wąskie alejki i ochronę zieleni.

Ogrody nie są zelektryfikowane. Ogrody nie posiadają ujęć wody pitnej, a wodę do podlewania czerpie się z naturalnych rowów, których w każdym ogrodzie nie brakuje.

Domy działkowca raczej skromne, ale funkcjonalne. Sanitariaty turystyczne. Nie wolno w altanie mieć piecyków, kominków i innych urządzeń grzewczych.

Parkingi znajdują się poza ogrodem, jako parkingi ogólnodostępne odpłatnie.

Wiele ogrodów pełni funkcję społeczną, np. zaplecza dla domu spokojnej starości. Stąd też w ogrodzie utrzymuje się zwierzęta oraz wyznaczone są specjalne miejsca do spacerów i wypoczynku dla pensjonariuszy.

Są również ogrody o charakterze miejskich parków, stanowiące zaplecze rekreacyjne dla pracowników zlokalizowanych wokół biurowców, którzy w przerwie na lunch mogą korzystać z alejek, ławeczek, kontaktów ze zwierzętami i regenerować w ten sposób swoje siły.

Ciekawostką jest to, że do utrzymywania trawników na alejkach wykorzystuje się barany. W wielu miejscach w ogrodzie znajdują się także hotele dla zapylaczy. W ogrodzie oglądaliśmy zbiorowy kompostownik, z którego kompost jest rozprowadzany dla działkowców odpłatnie.

W ogrodzie kwitnie życie kulturalne, amatorskie w postaci występów artystycznych. Mieliśmy okazję wysłuchać koncertu jednego zespołu przy akompaniamencie gitary.

Ogrody biorą udział w konkursach o różnym charakterze. W wizytowanym przez nas ogrodzie najstarszy ogród w mieście Utrecht za zgodność z naturą otrzymał od holenderskiego związku flagę z której są dumni, a w oczach zwiedzającego ogród rzeczywiście wyglądał na zgodny z naturą, wyglądał jak dziki - bez jakiejkolwiek ingerencji człowieka. Tam też nie było altan na działkach, a narzędzia przechowuje się w skrzyni, wodę pozyskuje się z miejscowych rowów przy pomocy znanej nam pompy "frani-mani".

W każdym z ogrodów kładzie się duży nacisk na pozyskiwanie wody opadowej, stąd obecność beczek na wodę.

W wypowiedziach niektórych naszych działkowców często spotykamy się z krytyką prac społecznych w ogrodzie jako przejaw komuny, a o to w Holandii nie było nigdy komuny, a każdy działkowiec obowiązkowo musi przeznaczyć na pracę w ogrodzie 7 dni po 5 godzin, z tego 5 dni obowiązkowo do odpracowania, resztę może opłacić w przeliczeniu 17 euro za jedną godzinę niewykonanej  pracy. Nie wykonanie prac może skutkować wypowiedzeniem praw do działki.

Opłaty dzierżawne dla stowarzyszenia wynoszą za 200 m2 działki 370 euro, co w przeliczeniu na polskie 400 m2 działki wychodziłoby 740 euro. Dla porównania kiedy pytaliśmy, ile wynosi najniższa płaca w Holandii odpowiadali, że 1300 euro na miesiąc.

W porównaniu więc do warunków w naszych ogrodach, działkowcy powinni być wdzięczni naszej organizacji, że "dorobiła się" tak wspaniałego prawa, co nie zawsze jest doceniane przez niektórych malkontentów.

Ogólnie należy powiedzieć, że działkowcy holenderscy w porównaniu do naszych mają warunki o wiele, wiele skromniejsze.

Związek holenderski prowadzi różne badania nad przygotowaniem ogrodów do potrzeb społecznych m.in. do utworzenia ogrodów do czasowego wynajęcia działki, do wspólnego użytkowania przez osoby samotne, a nawet dla osób odbywających karę, którym za pracę na działce zmniejsza się jej wielkość.

Działkowcy holenderscy są dumni ze swoich działek i mocno propagują ogrody w społeczeństwie, wychodząc z założenia, że to co jest nieznane, to często jest i nie lubiane.

Obawy przed likwidacją występują podobnie jak u nas, gdyż miasto często w terenach zajętych przez ogrody widzi rezerwę pod budownictwo.

Bezpieczeństwo w ogrodach podobnie jak u nas, spotyka się przypadki kradzieży, głównie warzyw i owoców, natomiast nie ma wandalizmu w postaci bramek, furtek, urządzeń itp.

Reasumując to wszystko - należy wyciągnąć następujący wniosek: szanujmy to co mamy i brońmy naszych zdobyczy w imię tego, aby mogły z nich korzystać następne pokolenia działkowców.

 

Licznik wejść

Dzisiaj 5

Wczoraj 182

W tygodniu 825

W miesiącu 5066

Wszystkich 496097

Kubik-Rubik Joomla! Extensions