List Pani Wadowskiej Kazimiery z ROD im. „Przyjaźń” Szczecin

Do Pani Ewy Kopacz
Marszałek Sejmu

Będąc na Zjeździe Działkowców jako delegatka podpisywałam petycję do Pani Marszałek. Tam poruszono wiele kwestii, które nas interesują. Do dnia dzisiejszego nikt nie odpowiedział  na nasze pismo.
Jeżeli Rząd szykuje nam jakąś niespodziankę to dlaczego nie mówi tego wprost. To milczenie jest wymowne. Wiemy, że Rząd ma wiele poważnych problemów ale choćby dlatego nie pora na wojnę z ogrodami.

Pani Marszałek jeżeli są inne ogrody oprócz rodzinnych to dajcie im takie same przywileje a po co zmieniać ustawę. Czas wziąć się również za tych co pobudowali altany jak domy a dzisiaj psioczą na Polski Związek Działkowców i chcą się od niego odłączyć bo im się nie podobają porządki ani regulaminy. Mienią się obrońcami, posługują się kłamstwem, oskarżają zarządy, władze nasze związkowe a przecież i ludzie są wybrani przez nas w wyborach i oni poświęcają swój czas innym.
Niepewność nie sprzyja pokojowi, rodzi podejrzliwość a często obłudy. Tego nie wolno popierać bo to jest szkodliwe społecznie. Jeśli chcą mieć ogrody niech wyjdą z naszych ogrodów, dać im ziemię której jest jeszcze dużo niezagospodarowanej. Dlaczego zła upatrują w ustawie i każdego kto ich nie popiera uważają za wroga. Nie można teraz igrać z ogniem, ogrody zachować w takim  stanie jakim są, uporządkować i zdyscyplinować i tu jest droga, którą chcemy iść.

Z poważaniem, Wadowska Kazimiera ROD im. „Przyjaźń” Szczecin
Szczecin, 28.03.2012

Facebook
Twitter
LinkedIn
Pinterest