Oceniając zyski i straty roku ubiegłego w podsumowaniach świątecznych, wpadł mi w rękę artykuł autorstwa PP, zamieszczony 2.11. ub. roku w 13 numerze pisma, pod dość tajemniczym tytułem „Tajne zebranie pyrzyckich działkowców”.
Sprawa dotyczyła ustawowego zebrania wszystkich działkowców ogrodu, obwarowanego szczególnymi kryteriami ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych. W zebraniu takim uczestniczą wyłącznie działkowcy, konkretnego ogrodu i debatują o konkretnej sprawie. Nie jest to zwyczajne zebranie sprawozdawcze. Nie jest też zebraniem informacyjnym. Takie zebranie ma dać odpowiedź – komu działkowcy ufają i komu powierzą prowadzenie ogrodu.
Tu mediów się nie zaprasza, a skoro nie, to nie powinno się na siłę wciskać. Stare porzekadło głosi „kogo nie proszą, tego na kiju wynoszą”, więc trudno mieć pretensje do zarządu ROD, który był odpowiedzialny za organizację zebrania. Trudno się mu dziwić, że zareagował tak, a nie inaczej na pojawienie się nieawizowanej wcześniej TVK Aura.
Dla mnie jednak, nadanie artykułowi tytułu cytowanej treści, świadomie naprowadza czytelnika na rzekomy spisek lub innego rodzaju tajemnicze działanie zarządu ogrodu. To zebranie nie było tajne! Każdy z działkowców otrzymał zawiadomienie i tylko on miał prawo brać udział. To o jakiej tajności tu mówimy? Reakcja zarządu była uzasadniona.
A swoją drogą, warto się zastanowić, komu ma służyć ciągłe podgrzewanie tematu, o rzekomo trwającym od jakiegoś czasu konflikcie między zarządem a działkowcami. Bo i po co napuszczać jednych na drugich? Działkowcy wiedzą lepiej, co im odpowiada i oni decydują jak postąpić, a nie garstka z zarejestrowanego stowarzyszenia, którym się z zasady niewiele podoba. Ale to jest ich problem.
Prawo jest prawem. Należy go szanować i przestrzegać, nawet jeżeli niezupełnie nam odpowiada.
Ludziom, którzy publicznie zabierają głos, należałoby doradzić, aby ważyć słowa, które idą w świat. Chyba, że celem jest manipulacja.
Prezes Okręgowego Zarządu PZD
w Szczecinie
mgr Tadeusz Jarzębak






