Pan Dr Adam Bodnar Rzecznik Praw Obywatelskich Szanowny Panie Doktorze, Mamy poważny dylemat, walczyć czy nie walczyć z głupotą ludzką? A jeżeli walczyć to w jaki sposób?
Zaangażowanie niektórych przeciwników PZD, zaczyna przekraczać wszelkie granice przyzwoitości i rozsądku. Otóż, zbiera się grupka przedstawicieli z kilku ogrodów działkowych, tak naprawdę nielegitymowanych żadnym mandatem działkowców i zaczyna debatę, jak reformować ogrodnictwo działkowe w kraju.
Kogo ci ludzie reprezentują? Właściwie tylko siebie i swoje interesy. Wszyscy oni wcześniej weszli w kolizję z obowiązującym prawem, a poskromieni, szukają odwetu.
Śledząc ich wypowiedzi, dochodzi się do wniosku, że ta mała garstka ludzi, swoim jazgotaniem, głównie na portalach internetowych, próbuje wciągnąć w swoją grę media, a nawet czynniki społeczne i polityczne.
Niektórzy dziennikarze węsząc sensację, skwapliwie połykają haczyk. Tworzą reportaże lub audycje, które rzekomo mają bronić działkowców przed tyranami z PZD.
Tworzy się klimat nagonki, bez względu na to, czy fakty są prawdziwe czy fałszywe. Plotka staje się półprawdą, która krąży i drąży kanaliki sącząc jad nienawiści.
U podstaw działania tychże ludzi leży frustracja, urażone ambicje i chęć odwetu, a najczęściej zwyczajna głupota ludzka, wynikająca z wąskiego spojrzenia na rzeczywistość.
Broniąc działkowców, którzy naruszają prawo, zaczynają podważać ustawę o ROD, tylko dlatego, że przepisy tej ustawy zabraniają.
Broniąc naruszycieli prawa i występując o legalizację samowoli budowlanych, akceptują bezprawie.
Usiłując podważyć walory ustawy o ROD, robią krzywdę wszystkim działowcom.
Obrażając działaczy i obwiniając ich za wszystko co złe, dowodzą swojego cynizmu i bezmyślności.
Polski Związek Działkowców, jest dobrze zorganizowaną pozarządową organizacją.
Obowiązujące jednak prawo krępuje samowolę i prywatę, stąd u poskromionych rodzi się opór i podejmują pod szyldem obrony działkowców walkę z PZD, nie zważając na skutki i krzywdę wyrządzaną ludziom.
Jak na razie, to PZD nie udowodniono żadnych afer, co próbuje się w sposób sugestywny przedstawiać przy każdej okazji.
Szkoda tylko, że w tej grze za mało jest głosów rozsądku i trzeźwości, nad tym należy się zastanowić, by mała garstka ludzi nie narzucała swojej dominacji tyko po to, aby zrealizować swoje prywatne cele.
Zwracamy się do Pana, aby i Pan, do którego wpływają różne tendencyjne listy, m.in. z Międzyzdrojów, miał dystans do postulatów przez nich zgłaszanych. Choć nie jest to łatwe, należy rozróżniać skalę problemów oraz intencje ludzi piszących do Pana.
W imieniu Prezydium Okręgowego Zarządu PZD w Szczecinie
Prezes OZ w Szczecinie
mgr Tadeusz Jarzębak
Sekretarz OZ w Szczecinie
Roman Krempski





