Artykuły

Szczegóły

Utworzono: wtorek, 19, sierpień 2014

autor tekstu

E. Rogala

Jestem długoletnim działkowcem i śledzę poczynania polityków w stosunku do ogrodów działkowych. Przecież już od słynnego wystąpienia Posła Kopczyńskiego ze Świnoujścia, ta walka trwa bez przerwy z różną siłą i przybiera na sile w zależności od tego, komu ferment jest potrzebny.

Wszystkie te ataki, mają stworzyć taki mechanizm, aby ogrody można było likwidować łatwiej a jeszcze najlepiej bez odszkodowania. Na jakim świecie żyjemy mówiąc dalej o monopolu, o nierówności, o krzywdzie tych stowarzyszeń ogrodowych, kierowanych przez "buntowników", nieprzestrzegających prawa a których słucha się chętniej niż wszystkich uczciwych działkowców.

Sprawdza się przysłowie "jak trzeba psa uderzyć, to i kij się znajdzie", tylko gdzie jest prawdziwe źródło, o którym się nic nie mówi. To, że Rzecznik Praw Obywatelskich, po raz drugi ma być tym "kijem" wsadzonym w mrowisko, nie wróży dla ogrodu nic dobrego, a przecież wszyscy jesteśmy też pod Pani ochroną, jako obywatele.

Warto o tym pomyśleć. Z rozgoryczeniem kieruję ten list do Pani i do adresata, do którego list Pani był skierowany.

Ewa Rogala